„Uprawiasz“ biznes, chcesz, żeby ludzie Cię poważnie traktowali, oczekujesz poważnych zleceń, dużo pracujesz, prowadzisz profesjonalny Fan Page i jednocześnie na prywatnym profilu… Twoje prawdziwe JA, uprawianie polityki, wystawianie języka, co drugie zdjęcie z piwem, gołymi nogami, ogoloną/nieogoloną klatą, zdjęcia spod prysznica/wanny i itp.
Jak myślisz, który profil prześwietli Twój poważny potencjalny zleceniodawca?
Łudzisz się, że tego nie zrobi? Pomyśl, co powie swoim menedżerom wiedząc, co zobaczą w necie na Twoim profilu? Nic nie powie, bo Cię nie zatrudni, po prostu. Nawet nie dajesz sobie szansy, aby Cię poznał.
Później dziwisz się, że może coś nie wychodzi… Jest takie powiedzenie na giełdzie: „Wolisz mieć rację czy pieniądze?“.
Nie ma czegoś takiego jak profil firmowy i profil prywatny.
Widziałeś kiedyś w mediach najlepszych liderów, którzy tak robią?
Ich pozycja mogła by spokojnie skompensować różne wybryki w sieci, ale tego nie robią. Jak myślisz dlaczego? 🙂 Ich na to nie stać.
Czasem warto zastanowić się nad tym czy warto? 🙂 Chyba, że to Twój wybór, bo Cię na to stać 🙂